Niech to gęś kopnie...I znów ten blog "umarł śmiercią". Chciałabym prowadzić go normalnie, lecz nie mam zamiaru pisać na mojej malutkiej komórce ani na tablecie, który działa jak gówno. xd A na komputery (w mym domu jest netbook, laptop i stacjonarny, tylko do tego całego elektronicznego bajzelu konsoli brakuje ^^"), plus trzeba czekać, aż się łaskawie uruchomią...
Chociaż za dwa tygodnie z pewnością pojawią się m.in moje rysunki, gdyż mam przedłużone wolne (moje gimnazjum jest połączone z liceum i po majówce oni maturę piszą :D). Może po nim zrobić się u mnie luz, gdyż zacznie się sezon wycieczek! Nawet moje klasa padnie jego ofiarą przez wycieczkę do Liberca 3-4 czerwca.
Wracając do bloga, utworzyła na razie parę zakładek/stron/wstaw podobną nazwę, lecz nie zdziwcie się, gdy pojawią się nowe. Parę z nich mam już w zanadrzu. >:3
W ogóle, patrząc na nazwę tego mojego kącika w Internecie, coś jedno mi się przypomniało...Przecież ta Magda Gessler jest w Łagowie! A on sąsiaduje ze Zgorzelcem! I ja w Zgorzelcu mieszkam! Moje marzenia, aby zobaczyć tą kobitę być może się spełnią! XD
Wcale nie robię jaj, informacja ta jest potwierdzona, akurat Gesslerowa szykuje "rewolucję" właśnie tam.
Jak na razie, to wszystko. Proszę więc o docenienie mojego wysiłku, gdyż ten post napisałam po raz pierwszy (i mam nadzieję ostatni) na komórce. ;__; Oczywiście, daję tutaj obrazek końcowy i was z nim zostawiam. Ciao!
Jak się przyzwyczaisz, to na telefonie łudzę się ok xD
OdpowiedzUsuńA tam, ja oglądam po nocach na komórce,lecz nie mogę na niej szybko pisać...Czasami np.zamiast "ę" pisze "3"! :<
Usuń*będzie
UsuńKochana autokorekta :v
No i jak udało się spotkać Magdę?
OdpowiedzUsuń*wybacz, ale dopiero teraz zauważyłam ten komentarz*
UsuńNiestety nie. ^^"